wtorek, 13 grudnia 2011

Po długiej przerwie. Ptasi raj.

Choroba/nauka/arcyciekawe książki - historyczne, naukowe, polityczne (oj polityczne stworzenie ze mnie). Przez miesiąc nawet nie robiłem zdjęć (!). Ale wracam i obiecuję poprawę.



Któregoś dnia słyszałem, że z pobliskich stawów hodowlanych spuszczono wodę. To znaczy tyle, że straż rybacka nie ma już czego pilnować (to jest organ państwowy, wodny odpowiednik straży leśnej). A spuszczenie stawów to wielkie święto dla ptaków wodnych, bo wszystko co nie wyłapali ludzie zostaje uwięzione w bardzo płytkich, zazwyczaj małych oczkach wodnych.

Spodziewałem się, że będzie trochę ptaków. I nie myliłem się.



Niezwykle liczna była czapla biała, gatunek południowy. I nie jest to błacha ciekawostka. Nawet nie mając pojecia o efekcie cieplarnianym można byłoby stwierdzić, że klimat się ociepla - kuraki typu głuszec przesuwają swoje siedliska na północ, a ptaki typowo południowe zaczynają występować na południu kraju.






Pozdrawiam i czekajcie na następne wieści.

2 komentarze:

  1. Spadnie śnieg to będzie materiał na następne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe, te czaple. A gdzie te stawy? Gdzieś tu u nas na południu pewnie?

    OdpowiedzUsuń