piątek, 4 listopada 2011

O kaczce co wprowadziła Linneusza w błąd.

Kaczka krzyżówka - Anas platyrhynchos



Każdy kto był nad dowolnym słodkowodnym akwenem w naszym kraju zna ją doskonale. Co można powiedzieć o kaczce którą każdy zna? To, że poza miastami jest o wiele trudniej ją podejść i to z wiadomego powodu: jest to ptak łowny. Jako ptak wodny, głównie je to co w tej wodzie znajdzie - bezkręgowce i rośliny.



Jest to ptak osiadł czy wędrowny? Obie odpowiedzi są prawidłowe. Do Polski przylatują od lutego do kwietnia, odlatują gdzieś pomiędzy wrześniem a grudniem. Jednak tam gdzie woda nie zamarza, kaczki mogą bez problemu przeżyć całą zimę.

Oczywiście to co najbardziej rzuca się w oczy to różnice w upierzeniu płci. Ma ono głęboki sens. Samice mają ubarwienie maskujące, starając się nie być wykrytym podczas wysiadywania jaj i wychowywaniu młodych.




Samce natomiast starają się zareklamować wspaniałym upierzeniem. Należy jednak zwrócić uwagę, że kaczory w ciągu roku, poza sezonem lęgowym przechodzą pierzenie całkowite i w upierzeniu nie różnią się wtedy od samic.




Chodź może wydawać się to dziwne dla takiego dużego ptaka, to jeżeli znajdzie odpowiednią dziuplę, to może w niej wychowywać młode. Oczywiście może też mieć gniazdo na ziemi.

Wracając jednak do tytułu tego posta. Kiedy Linneusz tworzył swoją systematykę gatunków, opisał samca i samicę jako... dwa zupełnie osobne gatunki. Dopiero po kilkudziesięciu latach zauważono błąd. W nazewnictwie istnieje zasada, że pierwsza nazwa danego gatunku zostaje. Pozostała więc nazwa samicy, bo ta była opisana zaledwie kilka stron wcześniej.


I jeszcze jedna uwaga. Nie wszystkie osobniki upierzone są dokładnie tak samo. Zobaczcie jeszcze raz zdjęcia i zwróćcie uwagę na niebieski pas piór na skrzydłach, zarówno samic jak i samców. Nie są one wspólną cecha wszystkich kaczek. Może podgatunek?