poniedziałek, 27 lutego 2012

Nie przestawajmy pomagać skrzydlatym.

Zima minęła. Jednak nie fundujmy ptakom terapii szokowej w karmniku, ale stopniowo zmniejszajmy ilość dosypywanego ziarna. Jednak jeżeli myślicie, że możemy już im dać spokój to mylicie się.

Przypominam, że do końca lutego należy wyczyścić skrzynki lęgowe. W przeciwieństwie do dziupli, naskładany materiał z gniazda nie rozkłada się w budce. A taki stos to idealna wylęgarnia całej galaktyki ptasich pasożytów.

I jeszcze jedna prośba: przed otworem w skrzynce lęgowej NIE WOLNO stawiać żadnych wystających patyczków czy innych wynalazków. Ptak nie ma z niej żadnego pożytku, a drapieżnicy dostają stanowisko, na którym mogą się wygodnie usadowić i wyciągać pisklęta albo wysiadującego ptaka.

Oto idealny przykład jak skrzynki lęgowej nie robić:


Przechadzając się po wielu sklepach ogrodniczych, tylko raz natrafiłem na budki które nadawałby się do wielosezonowego korzystania. Dlatego mam propozycję. Potrzebujesz budki takiej jaką ptaki polubią? Proszę o kontakt. Błędem byłoby nie wykorzystać wiedzy i umiejętności jakie posiadam. Ustalimy dla kogo ma być ta budka, gdzie i jak ma stać, jak ją pielęgnować…

Pozdrawiam.

2 komentarze:

  1. nie przestajemy, oczywiście... słonecznik, mieszanka, kulki są, a te leniwce dalej żrą kilogramami. Sierpówki w szczególności. Wczoraj jedna próbowała wlecieć do domku śladem grubodzioba. Za to zawodzą wiosennie. Dobrze wiedzieć o budkach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście znam tylko jeden powód dla którego ptaki próbują przelecieć przez szybę - goni je ptak większy i na dodatek głodny ;)

    OdpowiedzUsuń