czwartek, 17 stycznia 2013

Koniec lenistwa, czyli noworoczne propozycje.


Do tej pory styczeń minął pod znakiem… polowań. Do końca sezonu było bardzo mało czasu (15 styczeń), a należało zredukować populację o dwadzieścia kóz jednocześnie dbając, aby tą rozpiskę wykonać równomiernie na wszystkich rudlach (stadach). Dodatkowo co niedzielę odbywały się polowania zbiorowe, ale tylko na dziki których jest tak dużo, że ceny w skupie są mniejsze niż za wieprzowinę. Nieprzekonanych do łowiectwa zapewniam, że tak musiało być i taka ilość nie jest duża, zważywszy na łagodną (poprzednią) zimę i urodzajne z punktu widzenia zwierzyny lato.

Wynik świątecznego polowania. Dużo huku, miła atmosfera i jeden dzik.


Nie będę się teraz rozpisywał na temat łowiectwa. Od pewnego czasu chodzi za mną pomysł napisania czegoś w rodzaju… wytłumaczenia laikowi na czym polega gospodarka łowiecka i dlaczego jest potrzebna. Taki cykl (bo nie sądzę, aby dało się to zamknąć w jednym poście) jest konieczny, bowiem jest zaskakującym, jak dużo ludzi którzy mają o sobie wysokie mniemanie jako „przyrodnicy” ignoruje pewne podstawowe zagadnienia. Drugim cyklem który chciałbym rozpocząć projekt o wdzięcznej nazwie roboczej „leć!”, to znaczy opisanie ptaków z trochę szerszej perspektywy. W końcu są one widziane niemal na każdym kroku, a poza tym, że mają pióra i prawie wszystkie latają wiemy bardzo mało. Czy te pomysły się wam podobają i który chcielibyście pierwszy? Oczywiście nie zabraknie standardowych opisów kolejnych gatunków, chociaż przyznam, że zaczyna się to robić coraz trudniejsze ;)


Jest to ostatni w nieco już przydługiej serii „post o niczym”. Czas najwyższy wrócić do pewnych schematów.


Pozdrawiam serdecznie.

15 komentarzy:

  1. W mojej okolicy dzików niewiele. Cudem udało mi się kupić dziczyznę do wędzonek na święta. Tylko dlatego, że sąsiad - myśliwy miał fuksa i w końcu strzelił dzika, który mu od roku w szkodę wchodził... Nie lubię polowań, ale rozumiem i akceptuję konieczność regulowania populacji zwierzyny. No i "nasze" koło łowieckie i łowczy są bardzo w porządku.
    Pozdrawiam
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem za pierwszym tematem..... wiem że trzeba regulować populację, bo widze ile szkody może przynieśc stado dzików na jednym polu [ u sąsiada]
    ale i o ptakach pisz.... bo tez lubie czytac i ogladać twoje zdjęcia.....
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też poproszę o temat pierwszy. Nie rozumiem dlaczego należy redukować populację, ot miastowa jestem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja to bym się jeszcze zastanawiała, jak niektórym wytłumaczyć sens polowania w zestawieniu z ich antropomorficznym wyobrażeniem zwierząt. Nie raz i nie dwa spotkałam się ze stwierdzeniem, że myśliwy morduje dla przyjemności, chociaż nie musi, bo mięso jest w sklepie(!) Ja zaś uważam, że gdyby nie czasy, w których musimy myśleć o zachowaniu gatunków, polowanie byłoby jak najbardziej naturalną czynnością. W dodatku wymagającą pewnych umiejętności.
    Na zdjęcia ptaszków czekam jak kania dżdżu. (choć w przysłowiu to chyba raczej grzyb niż ptak ?)
    I jeszcze więcej czytanek poproszę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Łowiectwo mało mnie interesuje, o ptakach chętnie poczytam :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje podejście do łowiectwa jest Ci znane ;)
    ale zdjęcia (nie z pokotów) i opisy gatunków i okoliczności przyrody poczytam, chętnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Są zapewne Myśliwi i myśliwi... Jakoś nie mogę dostrzec piękna w "sporcie" polegającym na zabijaniu, choć niewątpliwie "gospodarka łowiecka" jest potrzebna w regulowaniu populacji. Człowiek wszędzie musi wsadzić swoje 3 grosze...
    Za to Twoje zdjęcia ptaków i gawędy o nich są fascynujące ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Są dwie strony medalu. Z jednej strony trzeba jakoś panować nad rozrostem niektórych populacji, a z drugiej- np. dokarmianie latem dzików, żeby nie robiły szkód to nic innego tylko świadome pomnażanie ich populacji- dużo żarcia bez problemu- duży przyrost. A potem masowy odstrzał, ale nie na tym chyba cała sprawa polega.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja chętnie poczytam o ptakach:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie nie tłumacz, ja wiem, ale brak wiedzy "w temacie" ogromny i chyba nie wytłumaczysz.
    Córka leśnika.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam dobrego zdania o myśliwych, jeden, sąsiad, strzelał do wszystkiego, co się rusza, strzelił do swojego psa, który konał potem za stodołą pół nocy, skrwawił cały śnieg dookoła; innemu koledzy zastrzelili psa na polowaniu, bo pomroczność przysłoniła im wzrok i myśleli, że to dzik; kiedyś szliśmy z rajdem po Pogórzu, zatrzymali nas, bo tam prokurator i lekarz polują; a niech sobie polują, nie mają prawa nas zatrzymać na szlaku; oświeć mnie, Fallarze, że myśliwstwo, to nie nobilitacja w towarzyskiej drabinie, bo doktor, prokurator, poseł, a ja z nimi ... że to ma jakiś głębszy sens ... bo jeszcze przywieźli jakiegoś kacyka, żeby sobie ustrzelił daniela przez siatkę ogrodzeniową, nie trafił ... to trzeba mu wystawić jelenia, żeby wrócił do siebie zaspokojony w męskiej próżności.
    Poproszę pierwszy temat; pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieję, że sarenka ocalała? Głosuję za tematem o ptakach.
    pozdrawiam serdecznie
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta akurat żyje dalej :)

      Usuń
    2. Chętnie poczytam i o ptakach i o łowiectwie. Przylazłąm to po raz pierwszy i będę wpadać częściej. Pozdrawiam.

      Usuń
  13. Ja jestem za - polowaniem z głową. Nie bezmyślnym zabijaniem dla przyjemności i wypróbowaniem strzelby.
    Koła łowieckie oprócz odławiania konkretnych ilości zwierząt i trzymania populacji w ryzach są zobowiązani do dokarmiania i doglądania zwierzyny.

    Wręcz należy przetrzebiać zbyt duże stada inaczej zaczną chodzić po ulicach, niszczyć śmietniki i stwarzać zagrożenie dla ludzi, dzieci i naszych domowych zwierząt.

    No ale posłuchajmy o ptactwie ... łownym ;)

    OdpowiedzUsuń