Zwierzęta pozostawiają całkiem
sporo śladów swojej działalności, o ile wiemy czego szukać. Najbardziej
oczywiste są tropy, ale wymagają one odpowiednich warunków do powstania. Tym
razem pokarzę wam dwa małe przykłady innych śladów, a dokładnie resztki z
jedzenia.
Bardzo charakterystycznie
ogryziona szyszka musi być dziełem gryzonia, bowiem ptaki nie mają dostatecznie
dużo siły aby rozerwać szyszkę. Ta szyszka należała prawdopodobnie wiewiórki,
ciężko bowiem szukać innego winnego skoro znalazłem ją po jej domem.
A oto nieco bardziej ciekawy
przypadek. To pióro dzięcioła zostało bez jakiejkolwiek wątpliwości odgryzione
przez ssaka, zapewnie lisa. Naprowadza na to nas dudka (część która wchodzi w
skórę), a dokładnie jej brak. Ptaki wyciągają pióra z ofiary, pozostawiając je
w nienaruszonym stanie. Ssaki odgryzają pióra, a część z nich zostaje połamana.
Jak widzimy każdy wydawać by się
mogło mało znaczący kawałek może dać cenne informacje, znacząco
ułatwiając poszukiwania. Pozdrawiam.