Początek
zimy każdy odmierza według innej miary – kalendarzowo, po temperaturze, ilości
śniegu... i można tych kryteriów wymieniać w nieskończoność. W Lesie Mira, jak co roku zimę
zwiastuje… gwałtowne zwiększenie aktywności jastrzębia. Co roku z jakiegoś powodu
za zimową ostoję wybiera on właśnie mój las, terroryzując przy tym całą
okolicę. Podejrzewam, że przyciągają go sójki, których u mnie zawsze jest
ogrom. Oceniając po rozmiarach to samica – bowiem jak u wielu ptaków
drapieżnych, samica jest o wiele większa od samca. Polują przez to na inny „kaliber”
zwierzyny. W ten sposób jeden gatunek może wypełnić dwie nisze ekologiczne, a
różne ofiary redukują walkę o zasoby na jednym terenie – doskonała strategia.
Ale wróćmy do mojego egzemplarza –
ten jastrząb bez wątpienia jest doświadczonym łowcą, bowiem łapie swoje ofiary
z porażającą skutecznością. W zasadzie codziennie coś wpada mu w szpony. Stosy
piór i ślady żerowania, jakie zostawia są nieco inne niż u krogulca. W zasadzie
krogulec jest bardzo czystym łowcą, rzadko zostawiając jakiekolwiek ślady krwi.
Natomiast jastrząb pozostawia po sobie sporo bałaganu – krew i oskubane
(również okrwawione) kości znajdziemy niemal zawsze.
Tutaj ofiarą jastrzębia był
dzięcioł, którego można było u mnie niedawno oglądać. Niczego nieświadomy żerował
na kawałku spróchniałego świerka, kiedy spadła na niego śmierć. Z jednej strony
szkoda, bo dzięcioł to ptak ładny i pożyteczny. Ale taki jest porządek rzeczy,
czy chcemy tego czy nie.
Prezentuje też zdjęcie zrobione w
2012 roku w Lesie Mira, co prawda bardziej dokumentalne niż ładne. Ciekawe, czy to ta
sama sztuka.
Tak oto zaczyna się zima. Pozdrawiam.
Ps. Zdjęć w zasadzie brak, bo
czekam na lepszą pogodę. Przy karmniku czatownia ustawiona, więc niedługo znowu
zasypie was szczegółowymi zdjęciami pospolitych ptaków.
Bardzo fajny blog, będę wpadać:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:)
Tak to jest w przyrodzie jedni żywią się nasionami inni mięsem.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkoda dzięcioła, niestety... W lesie czai się myśliwy, zawsze gotowy do ataku.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzenie mojego bloga, ja będę wpadać na Twój. ;)
Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiedługo zaczniemy dokarmiać pożywienie krogulców :)