„… i tak oto jestem w Szwecji.”. Jestem odcięty
od wszelkiej literatury. Co gorsza, teleobiektyw doznał poważnej awarii i nie
mogłem go zabrać ze sobą. Stało się to, czego najbardziej się bałem: dawna
równowaga opisy/zdjęcia nie jest dłużej możliwa.
Do czasu powrotu opisy będą szczątkowe, zakładając,
że takowe się pojawią. Ale w ramach udowodnienia swoich dobrych intencji daję
wam NAJLEPSZE zdjęcie które do tej pory zrobiłem. Bowiem jak często widzi się
lisa w locie? Ponieważ będę uwolniony z obowiązku pisania, aktualizacje będą
częstsze. Możliwe, że nawet regularne.
Kiedy wrócę do Polski? Nie mam
pojęcia, ale nie bójcie się. Szwecja to piękny kraj, ale to nie jest mój dom.
Śliczne zdjęcie. Życzę wszystkiego dobrego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczekaam na twój wpis, ale ten mnie trochę zmartwił.... bedziesz pisał od czasu do czasu?
OdpowiedzUsuńa co z nami , twoimi fanami ?:)
lis cudowny,
powodzenia w Szwecji .... a my tu czekamy :)
Jak wrócę to bede pisał, bo tutaj nie mam warunków. Nie chcę prowadzić zwykłego fotobloga dlatego do normalnej formy powrócę tak szybko jak się da.
UsuńFantastyczne zdjęcie, to się nazywa refleks. U liska żeby uciec przed potencjalnym atakiem z Twojej strony a u Ciebie aby go "zdjąć". Brawo !
OdpowiedzUsuńPiękny lis...i brawo za foto -strzał :)
OdpowiedzUsuńpozdrówki