piątek, 16 marca 2012

Wiosenny spacer.

Dzień słoneczny, szczyt przelotów gęsi, mało błota... nic tylko iść na wyprawę! Po dzisiejszej wędrówce stwierdziłem, że warto ją opisać. I oczywiście kilka ciekawych zdjęć jest.



Gęś Gęgawa to ptak łowny w zachodniej Polsce (u mnie), jednak nie o tej porze roku. Ma to swój sens – po co polować na gęsi które po zimowaniu i przylocie znad morza śródziemnego są chude i marne?



Dociekliwa osoba mogłaby się zastanawiać, jak zmuszam gęsi do lotu? Dzisiaj miałem szczęście. Po ogromnym polu psia mama ze swoim dzieckiem ganiały gęsi. Oczywiście gęsi nie miały problemu z zauważeniem psów, więc ganiały (i pewnie kiedy to piszę dalej ganiają) na marne. Na taką naukę polowania obecnie nie można nic zrobić, ponieważ miłośnicy psów przepchnęli ustawę o tym, że psy są święte. 



Całej „zabawie” przyglądały się z daleka sarny.



Zatrzymam się przy psach. W poprzednim roku po ilości zarejestrowanych przypadków okazało się, że psy zagryzły 10% ogólnej ilości saren „do odstrzału”. Ile więcej przypadków było nie ujawnionych? Podejrzewam, że co najmniej drugie tyle. Mam zadanie dla "zielonych": pomyślcie, że na cztery w miarę humanitarnie zastrzelone sarny przypada jedna zaganiana do wyczerpania i rozszarpana przez psy.



Przyleciały też żurawie. Największe ptaki naszego regionu.



 Z tych zdjęć jestem akurat zadowolony. Może nie są wybitne, ale żurawie są strasznie trudne do podejścia. Dlatego miłym zaskoczeniem okazała się względna ufność (lub zmęczenie po locie).



Na zakończenie pokazał się jeszcze dzięciołek. dzięcioł średni.




Pozdrawiam.

Ps. 
Ankieta nauczyły mnie, że mały odsetek ludzi czytających w nich głosuje. Natomiast wyniki stawiają mnie w dziwnej sytuacji – albo piszę dobrze o wszystkim, albo piszę tragicznie o wszystkim ;)

14 komentarzy:

  1. Ja własnie chciałam wziąć udział w ankiecie ale już zamknięta. Ale głosowałabym na życie codzienne i zwierzęta inne.
    Czyż przedwiośnie nie jest piękne? Lada dzień i buchnie zieleń :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę jestem zdziwiona.
    Spodziewać się po Tobie można było większej wnikliwości i obiektywizmu wobec zwierząt.
    Dość zjadliwie wypowiadasz się o psach co bardzo przypomina wypowiedzi zwolenników odstrzału wilków - też czynią przecież szkody.
    Nie przyszło Ci jednak do głowy, że zachowanie psów wynika z naszych, ludzkich błędów?
    Może ludzi się czepić?
    Pozdrawiam mimo różnicy poglądów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem strasznie subiektywny :) Oczywiście masz rację, ogromna większość wszystkich incydentów to ostatecznie wina ludzi. Ale co można zrobić? Leśnictwo nie ma już obowiązku zajmowania się tym problemem psów (a raczej ich właścicieli), gmina kieruje do policji. Policja jest bezsilna - nikt się do psa nie przyzna, a jeszcze go trzeba złapać. Więc ludzi się już nie czepiam, bo ja już dawno straciłem nadzieję na inicjatywę z tej strony. Jedynym wyjściem byłoby obowiązek zapłaty przez gminę/wieś rekompensaty za zagryzione zwierzęta. Wtedy urzędnicy wzięliby się do roboty, ale kto na takie coś zagłosuje?

      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. a ja głosowałam na historię, ptaki, inne i codzienność;-)))) sorry, zaburzyłam wyniki. To prawda, to ludzi, nie psów wina, że są niezaopiekowane, puszczone samopas, wystawione na niebezpieczeństwo i stwarzają zagrożenie. Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś, taaak... Podziwiam żurawie, z bliska:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. You had a good day out!! So many nice wild life photos.Is that the Lesser Spotted Woodpecker!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I don't know is the last sentence was a question, but it is Lesser Spotted Woodpecker. In polish "dzięciołek" its diminutive form of word "dzięcioł", which means "woodpecker". And thanks for your good words ;)

      Usuń
  5. Kto przewidzi, co w danym momencie będzie najistotniejsze czy najciekawsze. Takie blogowe wpisy to napotkane okazje, pojawiające się możliwości, jak ten powyżej. Takie zdjęcia pozwalają ostatecznie otrząsnąć się z zimy. Niesamowite, mi się podobają, mają swój klimat i styl! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Ma to swój sens – po co polować na gęsi które po zimowaniu i przylocie znad morza śródziemnego są chude i marne?"- no właśnie, wkurzające podejście myśliweczków...A może tak nie walić do nich, bo lecą tyle tysięcy kilometrów, są wyczerpane wędrówką?
    Dobra- nie pluje już jadem;)
    Fotki żurawi ładne.
    A i dzieciołka zazdroszczę trooocheee ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krytyka zawsze jest mile widziana :) Sezon na gęsi to okres jesienny, kiedy już są wypoczęte, odchowają młode i zbierają się do odlotu. Zatem jak już polować to jesienią. Samo polowanie jest jednym z bardziej uczciwych - jesienią gęsi latają wysoko i zawsze po zmroku. Nawet nie pamiętam aby ktoś kiedyś u mnie gęś ustrzelił. Muszę kiedyś napisać coś o gospodarce łowieckiej (nie mylić z polowaniem), bo inaczej odpowiedzi na komentarze będą dłuższe niż artykuły ;)

      A to zdjęcie dzięciołka określam jako średnie z tych co mam, lepsze na później zostawiam :P

      Usuń
    2. Wiesz...dzięciołka zazdroszczę w temacie "ustrzelenia" migawką, bo wiadomo- zawsze może być lepszej jakości.
      Jeśli chodzi o mnie, to już dawno odeszłam od fotografii "artystycznej" na korzyść dokumentacyjnej. Brzmi banalnie, ale dla mnie miało znaczenie przy swoich entomologicznych wyprawach tudzież ocenie fitosocjologicznej miejsc, w których bywałam. Nie wie czy to lenistwo czy coś innego, ale tak sie stało...;)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Zależy co kto lubi. Dla wielu to jest nudne, ale za to nie tak żenujące jak większość programów telewizyjnych, gdzie po pięciu minutach człowiek ma ochotę wyrzucić telewizor przez okno ;)

      Usuń
  8. zależy na jakie programy trafiasz;)

    OdpowiedzUsuń