To już połowa kwietnia… Co prawda
mało się dzieje na blogu, ale to wcale nie znaczy, że nie dzieje się nic. Od
miesiąca czas zabiera mi nauka i przygotowania do egzaminu myśliwskiego. O ile
go zdam, to rozpiszę się, dlaczego chcę zostać myśliwym itd.
![]() |
W tym roku populacje lisa na sporej części kraju borykały się z epidemią świerzba. |
Do części zdjęć jeszcze
wrócę, bo fajne serie mi się zdarzyły (zwłaszcza sarny).
Trzymajcie
za mnie kciuki. Pozdrawiam.
Piękne zdjęcia. Czy na świerzba u lisów nie ma rady? Jakieś lekarstwo w zrzutach?
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki:)
Piękne zdjęcia. Trzymam kciuki, ale za co?
OdpowiedzUsuńZa zdany egzamin :)
UsuńChętnie zaglądaliśmy do Twojego bloga ze względu na piękne zdjęcia, ale w sytuacji, kiedy przystępujesz do myśliwych i chcesz strzelać do zwierząt, więcej tu już nie zajrzymy.
OdpowiedzUsuńKruczalakowie z Kęt w Małopolsce
Ja z całą pewnością płakać po was nie będę. Pozdrawiam.
UsuńŁadnie sobie z nimi radzisz:)Mi jakoś ostatnio wszystko ucieka pewnie przesz repelenty ale mam zamiar kupić namiocik(czatownie) to może coś się uda pofocić.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to,proszę Pana, ja już nie będę obserwować Pańskiego bloga.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia,lisek pozuje,a strzyżyk taki piękny,wszystkie fotki cudowne.
OdpowiedzUsuń