niedziela, 9 września 2012

Zwycięstwa i porażki - Lisokangur


- nominować 15 blogów
- poinformować wybrańców o wyróżnieniu
- zdradzić 7 faktów o sobie
- podziękować za nominację
- zawiesić nagrodę na swoim blogu

Nagroda! Ach och i dziękuję. Kolejna nagroda i kolejne podziękowania dla Tupaji. Mam wybrać 15 blogów, co przypomina mi pewną ciekawą historię. Podczas wojny secesyjnej rozdawano po stronie północy setki medali. Ile medali przyznano po stronie południa? ANI JEDNEGO. Robert E. Lee (ten od cytatu w nagłówku), głównodowodzący armiami południa zabronił nawet honorowych list poległych – każdy który był w armii konfederacji był bohaterem, i nie chciał nikogo wyłączyć z tej chwały. Największym honorem jaki południowy żołnierz mógł otrzymać, to być „wspomnianym w raportach”, co dawało zaszczyt noszenia… wstążeczki. Przenosząc to na nasz grunt, czyż nie ma większej nagrody niż być wspominanym w zwykłym poście?

 I dwie nominacje dla nowoodkrytych, bowiem zapowiada się ciekawie:
Jackowy "Krzemień"
moja mała zagroda i ja
Nazwy blogów pozostawiłem w niezmienionym zapisie (kwestia wielkości liter).

Siedem faktów o sobie... cieżko pisać o tak nieciekawej osobie.

1. Jestem sto razy lepiej obeznany w sztuce wojennej (sprawdzić pojęcie) niż w biologii.

2. Ogólnie jestem uprzejmy, ale cierpliwości nie mam żadnej. Bardzo łatwo mnie rozzłościć, a wtedy to nawet „karmić z procy lub na bardzo długim kiju”.

3. Nie wierzę w równość, w żadnym wymiarze. Ani drzewo, ani żaden liść nie są równe. Są ludzie warci mniej niż zdechły pies, są też tacy przy których jesteśmy jak mrówki. Jednak nie oznacza to, że od razu oceniam ludzi – po prostu uznaję nierówność, ale nie pławię się w niej.

4. Jestem leworęczny co trochę przeszkadza mi w wielu aspektach, bowiem każde narzędzie (w tym aparat) jest mi trudniej używać. Z kolei kosy nie mogę w ogóle używać, bowiem wymagałoby wykucia ostrza na „lustrzane odbicie”.

5. Chociaż sam nie poluję, tematykę łowiecką uwielbiam. Często z zażenowaniem czytam o przedstawianiu łowiectwa jako czegoś negatywnego – świadczy to o braku elementarnej wiedzy w temacie. Za to uwielbiam bezlitośnie i w jak największym gronie rozmawiać z takimi, co rzekomo widzieli jak inni polowali albo na polowaniu jako gość byli. Pytam na co polowali, co ustrzelili, z czego strzelali i w jakim miesiącu/porze roku. Oczywiście idą w zaparte i wychodzi, że myśliwi na polowaniu zbiorowym strzelali ze sztucerów do lecących kaczek w czerwcu… Pełna kompromitacja, mówiąc prostszym językiem "ja tylko wyciągam widły, a oni sami radośnie w nie wbiegają".

6. Jak już zapewnie domyślacie się, nie uznaję poprawności politycznej. Nie mam oporów w wyrażaniu swoich opinii, dlatego czasem jestem uznawany za: rasistę, faszystę (!), antysemitę, homofoba, chama, prostaka, człowieka bez współczucia... po prostu nie dałem się ogłupić tą poprawnością oraz lubię jasno i prosto wyrażać swoje zdanie.

7. Nie mam problemu z lecącą ze mnie krwią z nawet głębokich ran czy szeroko pojmowanym ubojem zwierząt (niestety, kura sama do obiadu sie nie zabije). Za to nawet w telewizji (czasami jak oglądam u rodziców) nie mogę patrzeć na te programy co w szpitalach kręcą, momentalnie mnie odrzuca.

A tematem na dzisiaj będzie: „k**** mać ty ch*** j*****!” – mówione do siebie lub aparatu, czyli nieudane zdjęcia które mogły być świetne.

„Nie będziesz miał rusztowań metalowych przede mną.”


„Wzgórze, zboże, trzy i pół sarny… kadrowanie, światło.”


„Orzeł jak się patrzy, ale gdzie nogi! Zawsze kadruj, co wyjdzie zobacz potem!”. Wspominałem, że mam nowe, pierzaste, ekologiczne kosiarki? 


„Znienacek z błotniakiem stawowym, czyli za długie naświetlanie.”


Fajnie pokazany ptasi przychówek, ale otoczenie… gruz, taczka z nie-powiem-czym po kaczkach, brudne poidło zrobione ze starego pojemnika… poezja.


Największa zarazem ulubiona porażka, gwóźdź posta – LISOKANGUR – szkoda tylko, że autofokus akurat wtedy postanowił założyć związek zawodowy. To zdjęcie NIE JEST fotomontażem. W komentarzach zapraszam do rozwikłania zagadki, jak to zdjęcie zostało zrobione :)

Za to następne jakie mu zrobiłem jest jednym z najlepszych zdjęć lisa jakie kiedykolwiek widziałem (co za skromność).

Pozdrawiam.

Ps. Dodałem blokowanie prawego przycisku myszy. Dalej banalne w obejściu, ale jakiekolwiek zabezpieczenie zdjęć.

15 komentarzy:

  1. Dziękuję za wyróżnienie. Jednak nie "otworzę" się tak bardzo, jak Ty. I tak za wiele mnie jest w blogu.Jednak po przeczytaniu prawdy o Tobie uważam, że na żywo chyba bym się Ciebie bała.
    Lisokangur to w istocie bidulek bez przednich łapek. Dla mnie wzruszające zdjęcie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że ktoś mnie idzi tak a tak nie znaczy, że taki jestem. Wiele osób (zwłaszcza dalszych znajomych/obcych) powiedziałoby o mnie, że jestem człowiekiem wypranym ze złych emocji - wiecznie uśmiechnięty i uczynny. Ja po prostu urodziłem się 150-200 lat za późno.

      Pomyłka z lisokangurem ;)

      Usuń
  2. gratuluję nagrody :)oj,z nieudanymi zdjęciami tak, człowiek chciałby, a tu jak na złość nie wychodzi (mój mąż robił zdjęcia dudkowi, który pożerał turkucia podjadka, niestety z kochani, przez szybę okienną...nie muszę dodawać jak te zdjęcia się prezentują...)
    Lisokangur odlotowy wyszedł :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pomysł jak to się stało, że lis zamienił się w lisokangura? ;) No i Ty też masz nominację, możemy sobie pogratulować nawzajem ;)

      Usuń
    2. O, nie zauważyłam nominacji do Ciebie:)!! (chyba jedna kawa z rana to dla za mało;))Dziękuję!!
      a może lisokangur powstał, bo robiłeś mu zdjęcie w ruchu (jego ruchu, oczywiście)?

      Usuń
  3. Drogi Fallarze (jak źle napisałam to wybacz) jako że jestem na blogu niecałe dwa miesiące tym bardziej mi miło że postanowiłeś mój blog wyróżnić choć dopiero poznajemy wzajemnie ,swoje blogi tym , bardziej jestem zadowolona że dostałam to wyróżnienie od osoby która na swoim blogu pisze co myśli i nie stara się przypodobać z opiniami i wypowiedziami innym i za to Ci dziękuję:)
    Więcej bażantów też bym chciała , tylko gdzie bym je miała dać :)
    Pozdrawiam Ilona

    OdpowiedzUsuń
  4. Lisokangur przedni. Przedniejsza jednak kosiarka oraz "tyły" błotniaka :)
    Co do myślistwa- to chyba od posta o łosiach natrafiliśmy na siebie, prawda?- to przy ognichu, kiełbasie- tylko nie z dzika, piwie, mogłabym się konstruktywnie pospierać ;)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hello Faller
    Congratulations on your award, and thank you for thinking of me.

    Tha farm yard scene is great,and the photo of the duck is a very amusing:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję i dziękuję :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fallar dziekuję za wyróżnienie, pisałam juz trochę o sobie a reszta...jest druga stroną księżyca
    lisokangur pewnie zmykał przed niebezpieczeństwem...????
    a zdjęcia? jestes bardzo skromny bo oglądam je zawsze z podziwem , widzisz piekno...
    zdjecia saren sa dla mnie wspaniałe.... wspaniale, zwłaszcza jedno....
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję pięknie za wyróżnienie.
    Podoba mi się to zdjęcie z ptactwem domowym.
    Zgubiłam się kilka razy w lesie, paskudne uczucie, kiedy ogarnia cię panika; pozdrowienia ślę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za miłe słowa.

    Zagadka lisokangura: Problem dla niego polegał na tym, że pobocza były mocno obrośnięte. Aby szybko uciec, musiał wcelować się w wydeptany szlak, który był metr bliżej. DLATEGO biegł po ostrym łuku, wyrzucając łapy na drugą stronę ciała.
    Zaraz za wydreptaniem był rów. Nawet nie wyobrażacie sobie jak daleko i wysoko potrafi skoczyć lis, gdy ucieka (jak mu się wydawało) od śmierci. Obrazując, jeżeli miałby zgoła inne plany, to mógłby spokojnie doskoczyć do gardła stojącego człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Każdy kto wyraża swoje zdanie, zawsze może zostać źle zrozumiany. Brak oporów kiedy wyraża się własne zdanie, jest rzeczą przydatną. Ktoś kto wyraża własne zdanie, powinien być odpowiedzialny za to co powiedział, a nie za to co ktoś inny zrozumiał. A nawet jeśli ktoś dobrze zrozumiał, no to i tak w jakiś sposób (jeśli powiedział coś nie stosownego)to się to na tym kimś zemści.

    Tak po za tym ten lisek wygląda jakby nie miał przednich łap, takie wrażenie sprawia

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję wyróżnienia. Kaczy orzeł, choć bez nóg, i tak bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń