czwartek, 14 kwietnia 2016

Oczywiście zajęty... przyrodą.



To już połowa kwietnia… Co prawda mało się dzieje na blogu, ale to wcale nie znaczy, że nie dzieje się nic. Od miesiąca czas zabiera mi nauka i przygotowania do egzaminu myśliwskiego. O ile go zdam, to rozpiszę się, dlaczego chcę zostać myśliwym itd.

W tym roku populacje lisa na sporej części kraju borykały się z epidemią świerzba.



Do części zdjęć jeszcze wrócę, bo fajne serie mi się zdarzyły (zwłaszcza sarny).




                Trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam.