poniedziałek, 25 lipca 2011

Motylowo.

Mam atlas, próbowałem, poddałem się. Identyfikacja motyli po gąsienicy jest zadaniem dla mnie karkołomnym jeżeli chodzi o samodzielne nauczenie się go. Staram się unikać tego typu postów, ale bedą same zdjęcia.

 Na początku lipca jest zdecydowany wysyp motyli, zaraz po wyciszeniu wszystkich ptaków, zmęczonych godami i wychowywaniem potomstwa. A już się bałem, że lato będzie nudne.


 Na pewno będzie jeszcze jeden taki post, zdjęć jest sporo.



Pozdrawiam. 

niedziela, 17 lipca 2011

Nocna Paskuda

Kuna domowa (czasami zwana kamionką) - Martes foina



Występujący w prawie całej europie ssak, prowadzący nocny tryb życia. Sprawny drapieżnik- zjada wszystko do rozmiarów kury lub królika, lecz nie gardzi owocami. Często łapie się ją w pułapki żywołowne (gatunek pod ochroną!) za pomocą jaj, które uwielbia. Mieszka przy siedzibach ludzkich, te wybrały mój strych.



Natura wyposażyła te stworzenia w zdolność ciąży przedłużonej. Jest to czasowe zahamowanie rozwoju zarodków, aby mogły się urodzić w dogodnej dla matki porze. W przypadku kun ciąża trwa około dziewięć miesięcy. Żyją około dziesięciu lat.



Na zdjęciach młode, nic nie robiące sobie z mojej obecności. Obecnie już się wyprowadziły... na pożegnanie zabierając jedna kurę.

Złapaną za młodu kunę można z powodzeniem udomowić, dawno temu już nieżyjący wujek posiadał jedną. Była na tyle inteligentna żeby spać w łóżku, nie podjadać jeżeli ktoś się na nią patrzy i załatwiać swoje potrzeby poza domem. Obecnie jest to gatunek pod ochroną, więc udomawianie jej, jak i zabijanie jest zabronione.

niedziela, 10 lipca 2011

Czas leci...

Wiem, że dni są teraz najdłuższe w roku. Niestety to za mało, przydałyby się jeszcze ze 3h dziennie. Roślinność rozrasta się w zastraszającym tempie. Kiedy w sadzie (zasadzonym około 2-4 lata temu) chwasty zaczynały przewyższać drzewka sprawa wydawała się przegrana. Wycinka takiej dżungli zajęłaby mi kilka dni, jak nie tygodni. Całe szczęście zostało to załatwione przez sąsiada i jego sprzęt w ciągu kilkunastu minut. Dobrze jest mieć dobrych sąsiadów ;)

Miałem do zagospodarowania ziemię z kompostnika, trochę cegieł z gruzu i sadzonki roślin. Poza porządkami trzeba też budować, a skoro już musiałem coś z tym zrobić...

Przed:

Po:
No to wykorzystane około 2% sadzonek do wysadzenia, jakieś 3% ziemi z kompostników i może 2% gruzu ;)

Zawsze go słyszę, ale w końcu udało się go sfotografować. Oto mój dyżurny bażant (samiec), kiedy już schowałem aparat okazało się ze kilka metrów dalej jest jego partnerka. Ciekawe czy mają małe, dużo lisów u nas.
No i wczoraj udało się znaleźć pierwszą kanię:


Walka z napierającą roślinnością trwa. Na każdym kroku znajduje zawsze coś godnego uwagi, więc oczekujcie kolejnych postów. Pozdrawiam.

Porosty – zarys ogólny część 2/2

 
To niepozorne dziwadła są najbardziej długowieczną grupą stworzeń w naszym kraju. Istnieją osobniki, które mają 3,5-4,5 tysiąca lat, a niektóre źródła mówią o 10 tysiącach lat. Ponieważ tak długie życie wymaga stabilnego podłoża, oczywistym jest że te okazy żyją na skałach w górach. Tak dokładne oszacowanie wieku jest możliwe dzięki bardzo równomiernemu i powolnemu rozrostowi (rzędu setnych minimetra rocznie). Pozwala to na dokładne oszacowanie zarówno wieku porostu, jak i również określenie jak dawno dana skała została odsłonięta. Ta metoda badania nazywana jest lichenometrią i jest jedyną metodą do datowania odsłonięć skalnych.

 
Porost to fabryka chemiczna – jeżeli oddzielimy grzyba od porostu, to obaj nie będą w stanie wyprodukować takich związków chemicznych, jakie mogą zrobić razem. I są to bardzo różne związki, często produkowane wyłącznie przez tą grupę grzybów. A jakie to są związki? Mogą to być toksyny. W zasadzie można powiedzieć, że glon stara się uśmiercać swoje otoczenie dla własnej wygody (ale dla skali mikro – nic groźnego dla nas). Porosty często również walczą pomiędzy sobą, zarówno chemicznie jak i mechanicznie (porastają się nawzajem). Wśród związków produkowanych przez porosty są również antybiotyki. Niektóre zwierzęta potrafią wyszukiwać i zjadać konkretne gatunki porostów, celem leczenia (zwierzęta też mają swoją medycynę!).