wtorek, 23 października 2012

Uskrzydlony bandyta - Sroka


Sroka – Picka Picka

Sroka jest jednym z bardzo niewielu ptaków, których dużą sympatią nie darzę. Jeżeli miałbym odpowiedzieć dlaczego, to powiedziałbym: „ponieważ są  zbyt inteligentne”. Juz tłumaczę o co chodzi.


                Niesamowity jest stosunek masy ciała do masy mózgu – znajduje się pomiędzy szympansem a człowiekiem. Oczywiście ma to swoje konsekwencje. Sroki jako jedno z niewielu stworzeń, potrafi zrozumieć, że widzi swoje odbicie w lustrze, ale ich inteligencja nie kończy się na takiej ciekawostce. Potrafią organizować się w świetne bandy, które przeganiają wszelkie inne ptaki podobnych rozmiarów, zbijają i zjadają mniejsze. Sroka jest na pierwszym miejscu, jeżeli chodzi o wyrządzanie strat w lęgach bażantów, przeganiając nawet działalność (nieumyślną) człowieka. Często, dzięki swej inteligencji i liczbom, potrafi przegonić od padliny o wiele większe od niej ptaki, nawet te drapieżne. Dlatego regulacja liczebności tego gatunku jest bardzo ważna, co znajduje potwierdzenie w prawie – czasami na polecenie wojewody dokonuje się odstrzałów. Można oczywiście spierać się o ilość wydawanych w rozporządzeniach. Np. w Wielkopolsce w roku 2009 wydano mniej pozwoleń (180), niż w tym samym roku w Niemczech wystrzelał rekordzista (ponad 500). Należy przy tym dodać, że sroka i gawron jest tam normalną zwierzyną łowną z okresem ochronnym. I ptaki te są dzikie jak być powinny, a sądząc po liczebności radzą sobie całkiem dobrze.


                Często sroka uważana jest za… złodzieja. Jest to spowodowane niczym innym, niż wrodzoną ciekawością. Sroka lubi niepilnowane, nowe przedmioty – stanowią one wspaniałą ozdobę do gniazda, w których poza świecidełkami znajdowano np. taśmy magnetofonowe, błyszczące kawałki blach, folię aluminiową a nawet łuski po nabojach (zapewne zabrane ze strzelnic). Widać pani sroka lubi „wypasioną” chatę.


                A gniazdo sroki to prawdziwy dom. Jest bardzo duże i starannie wykonane. Zewnętrzna warstwa ma postać dużej kuli z gałązek, z dwoma otworami po bokach. Wyraźnie zaznaczony jest też gałązkowy dach. Wewnątrz znajduje się to „prawdziwe gniazdo” zbudowane z gałązek, ziemi, darni. Sama niecka lęgowa wyłożona jest sierścią, piórami, liśćmi. Cała gama rozmaitych materiałów uzmysławia, że nie tylko ludzie muszą się nabiegać za budową domu. Różnica polega na tym, że zazwyczaj sroka buduje gniazdo co roku, rzadko powracając na stare lokum.

Zdjęcie wykonane w Biologiska museet, Sztokholm.

                Duża staranność jest wymagana, ponieważ sroki mają tylko jeden lęg w roku. W przypadku straty zdarza się wydanie dodatkowego, skromnego lęgu, ale nie jest to regułą. Składają w kwietniu lub maju (bardzo rzadko pod koniec marca) od pięciu do siedmiu jaj. Należy tutaj zaznaczyć, że samica rozpoczyna wysiadywanie od momentu zniesienia pierwszego, dlatego pisklaki różnią się wielkością. Od złożenia do wylęgu upływa siedemnaście dni, następne dwadzieścia spędzają w gnieździe. Jak znakomita większość ptaków, młode sroki pozostają jeszcze przez pewien czas pod opieką rodziców.


                Spotkałem się z relacją, w której sroki atakowały gniazdo mewy srebrzystej, ptaka o wiele większego niż one same. Kiedy mewa ostatecznie dała za wygraną, sroki nie tylko zjadły jaja, ale również bardzo ochoczo rozebrały gniazdo. Jest to objaw inteligencji, ale jest w tym coś niepokojącego. Często można spotkać się z opinią, że wojny i bezzasadna przemoc jest domeną ludzką. Jednak łącząc to z innymi obserwacjami omawianego ptaka można zadać bardzo niewygodne pytanie:
Czy „bezzasadna” agresja jest cechą powstałą przez inteligencję?

Odpowiedź na to pytanie zostawiam wam. Jak widać taka sroka potrafi zadać bardzo celne, trudne pytanie, na które odpowiedź może odebrać nam trochę godności.


Pozdrawiam.

52 komentarze:

  1. A ja lubię obserwować harce srok. A mam ich dużo za oknem. Podoba mi się upierzenie tych ptaków. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed chwilą sroka ukradła małego kosa z gniazda i go zjadła na moim trawniku a biedni rodzice wokół fruwali bezradnie

      Usuń
    2. Właśnie miałem przed chwilą tą samą sytuację, tylko oderwała łeb pisklakowi i porzuciła ciało. Wrzuciła je do oczka wodnego, ale nie wiem czy nie wyciągnęła potem czy może pies wyciągnął.

      Usuń
    3. Kosy maja budki

      Usuń
  2. u mnie w ogrodzie było gniazdo srok

    OdpowiedzUsuń
  3. W miastach rozpanoszyły się sroki niemiłosiernie i przeganiają inne ptaki. Biedne wróbelki mają ciężki los - nie dość, że maszyny zbierające zboże nie zostawiają im na polu rozsypanych ziarenek, to jeszcze w miastach niszczą je sroki.
    Nie na temat: siedzę sobie i czytam o srokach, a obok mnie siedzi córka, która właśnie uczy się hiszpańskiego. Nagle spogląda na to, co czytam i mówi, że tu jest błąd! - jest napisane "las Mira", a przecież powinno być "las miras". Człowiek całkiem głupieje od tej nauki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, coś tam z hiszpańskiego to znaczy. Ale co dokładnie nie mam pojęcia.

      Usuń
    2. Ktoś by rzekł "przygarniał kocioł garnkowi'...

      Usuń
  4. Kilka srok w okolicy i wokół domu zapada cisza. Ptaki śpiewające uciekają gdzie pieprz rośnie, a te akurat gniazdujące, tracą całe swoje potomstwo. Te wredoty potrafią nawet wlatywać przez okienka do koziarni i robić nalot na gniazda jaskółek. Kilkudniowe kurczątka też mają niewielkie szanse, jak się kwoka zagapi. Sąsiedzi tępią sroki bez litości, każde gniazdo, każdy lęg jest niszczony. My, miękuchy, nie potrafimy i tylko liczymy straty ...
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  5. " Czy „bezzasadna” agresja jest cechą powstałą przez inteligencję?" - ciekawe pytanie!
    nie wiedziałam wielu faktów o srokach - dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja bym chetnie przeniosła te ptaki na len..

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak rozwiązano ten problem w Wielkiej Brytanii:
    Ekolodzy z wykształcenia (nie mylić z samozwańczymi), myśliwi i ornitolodzy w tym także brytyjscy, zauważyli silny wzrost populacji sroki i jej wpływ na degradację środowiska po względem różnorodności. Tą równowagę zachwiał pośrednio człowiek i to on jest opowiedziany za postępujący wzrost liczebności szkodnika oraz powinien podjąć działania naprawcze. W Wielkiej Brytanii zezwolono na odstrzał srok za pomocą wiatrówek i wielu farmerów strzela samodzielnie lub zaprasza „Pest Controlerów” na farmy w celu redukcji nadmiernie rozrastających się stad drapieżnika.

    Ponieważ jest to inteligentny ptak krukowaty, którego zwykle trudno jest podejść poluje się najczęściej z zasiadki. Ciemne zarośla w połączeniu z kamuflażem albo zacienione pomieszczenia gospodarcze są często wykorzystywane. Kaliber 5,5 mm i większe wraz z energią zbliżoną do limitowych 17 J wystarczają zwykle do humanitarnego i szybkiego odstrzału z rozsądnej odległości. W Anglii w otwartym terenie na wab wystawiany bywa sztuczny osobnik sroki nad padliną np. w postaci rozjechanego lub upolowanego królika z rozciętym brzuchem. Jako wabik odtwarza się także głos sroki z telefonu lub innego odtwarzacza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja...Ludzie w Polsce, też powinni mieć prawo do Pest Control....

      Usuń
  8. To straszne co tu wyczytałam... 28 czerwca znalazłam po wielkiej burzy małą nielotkę, sroczkę. Szkoda mi się jej zrobiło. Rodzice latali ale gdy ją brałam nie atakowali tylko coś tam skrzeczeli... Była zbyt duża aby ją mogli podnieść do gniazda a zbyt mała aby wskoczyć na jakikolwiek krzak. Malutki Glut znalazł się u mnie w domu. Jest KOCHANY. Miesiąć prawie do pracy nie chodziłam bo karmić trzeba często pisklaka ale minął miesiąc... Glutek ma już piękne skrzydełka i ogon :-) Trzy dni temu pierwszy raz poleciał z okna ale chyba się wystraszył i wrócił w ciągu 20 minut piętro po piętrze , piętro po piętrze aż do siódmego - naszego. Teraz wylatuje regularnie - nocuje na drzewie w ciągu dnia przylatuje 3 razy. Jeden pobyt jest dłuższy gdyż musi się ze mną pobawić.... Jak czytam o tych odstrzałach to aż mi niedobrze..... Boję się teraz o mojego Glutka. On jest taki kochny.... potrafi przylecieć do mnie do łóżka i próbuje mi wcisnąć do ust kawałek mięsa (które mu zostawiam w miseczce w kuchni) On mnie karmi :-) Śniadanie do łóżka :-) Kradnie mi papierosy z pudełka i lta tak po domu z długim papierosem w dziobie. Jest mistrzem w zdejmowaniu kolczyków z ucha :-) ćwiczył , ćwiczył i teraz zajmuje mu to sekundę.... :-P Nawet gra na pianinie.... Najpierw patrzy i słucha jak ja gram a jak skończę to sam wskakuje na klawisze i chodzi po nich słuchając co też on wychadza :-) NIE ZABIJAĆ MOJEGO GLUTA!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna historia. I gratulacje dla Pani za cierpliwość i empatię wobec małego. Mam nadzieję, że z Glutem wszystko w porządku i dobrze się chowa.

      Usuń
    2. Piękna opowieść o przyjaźni! Ja mam siedlisko sroczej pary na pobliskim drzewie. Teraz jeszcze nie ma liści, więc mogę je podglądać. Ze dwa tygodnie temu srocza para stoczyła walkę z gawronami, które chciały im zabrać dom. Mniejsze a nie dały się! Teraz prawdopodobnie mama wysiaduje jaja - podkarmiam pana męża, żeby nie musiał za daleko odlatywać od domu. To piękna para!

      Usuń
    3. A co zrobić ze strasznym zapachem tego ptaka?

      Usuń
    4. To masz dobrze, ptak przynosi śniadanie do łóżka, zapewne i kawusię też sam zaparza i w ogóle sprząta, zmywa naczynia. Szczęściarz z ciebie.

      Usuń
    5. ja też lubię sroki. W mojej okolicy dobierają się do kociej karmy i zostawiają małe ptaszki w spokoju

      Usuń
  9. Nie cierpię srok,zniszczyły mi kilka domków dla murarek i nie miałabym żadnego zahamowania by je unicestwić......

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak twoj Glut urosnie bedzie maszyna do zabijania. Sroki tepic to gat inwazyjny rozpanoszyl sie przez glupote ludzka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram, teraz właśnie jak młode sikorki i wróble, słowiki i inne zaczynają latać to sroki hordami je dziesiątkują. Istne jatki się odbywają. Sroki to straszne szkodniki i tylko durnota nieświadomych ludzi je je chroni, ale cena jest strasznie wysoka, gdyż pozbywamy się pożytecznych małych ptaków śpiewających dostając w zamian wstrętny skrzek!

      Usuń
    2. W naszej okolicy koegzystują kosy, wróble, kopciuszki, dzwońce, sierpówki i sroki. Na drzewie przed domem drugi raz sroki zbudowały gniazdo. Nie zauważyłem, żeby toczyły się jakieś walki, poza głośnymi dyskusjami srok z naszymi kotami, jak tylko pokażą się "w obejściu". Każdy mieszkaniec znajduje sobie swoją niszę i stara się koegzystować z innymi. Ptaki, to fascynujący obiekt obserwacji.

      Usuń
    3. NISZĄ SROK SĄ LĘGI INNYCH PTAKÓW RÓWNIEŻ WIĘKSZYCH JAK BAŻANTY , A W MIASTACH NISZCZĄ WSZYSTKIE LĘGI . WIELOKROTNIE WIDZIAŁEM JAK NISZCZYŁY GNIAZDA KAWEK , WRÓBLI , POTRAFIĄ TEŻ ZABIĆ DOROSŁEGO GOŁĘBIA . W NASZEJ OKOLICY ZNIKNĘŁY SIKORKI , A CAŁYMI LATAMI DO KARMNIKA PRZYLATYWAŁY ICH DZIESIĄTKI . TRZEBA JAK W ANGLII JE WYTĘPIĆ , TO INNE PTAKI POWRÓCĄ .

      Usuń
  11. Osobiście miałem okazję zaobserwować jak bardzo są to inteligentne ptaki.
    Wystawiłem na taras porcję kurczaka z rosołu mojemu psu. Z racji, że nie byl
    zbytnio głodny mięso leżało w miseczce wabiąc srokę. Zakradała się do jedzenia, łapała porcję i leciała w głąb ogrodu po czym chwała mięso nagarniając darń na nie - niczym pies.
    Następnie przylatywała ponownie i powtarzała tą czynność chowając zdobycz w innym miejscu Byłem pod wrażeniem jej zachowania Dziś z kolei zaobserwowałem atak sorki na młodego wróbla Pochwyciła go w "szpony", uderzyła kilkukrotnie dziobem i wzbiła się w powietrze. Byłem niesamowicie zaskoczony tym faktem. Zachowanie typowe jak dla pustułki.
    Mieszkam na wsi, często obserwuję ptaki
    i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem tego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem pod wielkim wrażeniem inteligencji srok, ich zespołowego działania a także zachowań społecznych - potrafią się sobą opiekować, bawić się i mają swój rytuał pogrzebowy. Często opiekuję się różnymi ptakami i je obserwuję. Sroka jako ptak wszystkożerny nie odpowiada za dramatyczny spadek populacji konkretnego gatunku ptaka. Na moim osiedlu jest mnóstwo srok, kawek, gawronów, wróbli, sierpówek, grzywaczy, sikorek i innych drobnych ptaszków. O dziwo wszystkie żyją we względnej symbiozie. Na szczęście jest też wielu ludzi, którzy tak jak ja mają zacięcie ,,ornitologiczne"- obserwują, dokarmiają kiedy trzeba, w czasie suszy pojawiają się pojemniki z wodą. Nikt do sroki nie ma pretensji, że zje sobie małego ptaka, tak jak nie ma pretensji do domowego kota, że poluje na ptaki chociaż miska pełna. Takimi stworzyła je natura. To człowiek jest największym drapieżnikiem w przyrodzie, zabija więcej niż zdoła zjeść i nie liczy się z tym, że swoim zachowaniem niszczy miejsca w których do tej pory gniazdowały ptaki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziś zaobserwowałem walke sójek ze srokami o truchło potrąconego szpaka,ale jatka. Oczywiście kibicowałem sójkom, chociaż niewiele grzeczniejsze od srok

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio sroki przegoniły stadko szpaków z naszego ogrodu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Idąc z synem chodnikiem zauważyliśmy 3 sroki nisko nad trawnikiem. Jedna z nich usiadła na młodym gołębiu i zaczęła go dziobać. Syn natychmiast przepędził ptaki.Gołąbek był cały poraniony na grzbiecie. Delikatnie złapałam go od spodu i przeniosła w inne miejsce. Położyłam go w krzakach pod oknami bloku. Przemiła Pani rzuciła mi butelkę z wodą i miseczkę. Przemyłam ranę wodą kilka razy. Pani powiedziała, że będzie obserwować gołąbka i zaopiekuje się nim. Bardzo okrutne te Sroki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie powinienem komentować bo raczej nie mam zdania. Przyszła mi natomiast do głowy taka myśl, że najlepiej byłoby gdyby wszystkie zwierzęta i ludzie spożywali tylko rośliny, taki był chyba pierwotny zamiar Stwórcy. Ale rośliny i nawet kamienie to też nasi bracia, jak twierdził święty Franciszek. Nauka dowodzi, że rośliny też czują i nawet boją się, na swój sposób, unicestwienia. A gdyby nie byłoby mięsożerców, to kto zjadał by np. komary i osy? Jeśli chodzi o małe ptaki to na pewno szkoda sikor. Co do wróbli to prawie ich już nie ma, bo przegrywają konkurencję z mazurkami. Więc może niech sroki pożerają mazurki. W tej chwili najbardziej przydało by się coś co pożera wirusy. Sroki raczej tego nie robią ale i tak chyba najlepiej się nie wtrącać. No chyba, że sroka ukradnie pierścionek. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natura powinna sobie pozwolić z regulacją ale nie zawsze tak bywa, często człowiek swoim postępowaniem doprowadza do zachwiania a drugi musi to poprawiać żeby nie doszło do zbytniej ekspansji jednego gatuku. Z tą koegzystencją też różnie bywa. Co roku obserwuję ptaki i widzę jak te mniejsze boją się. Srok z roku na rok jest coraz więcej. Wybudowały gniazdo na wysokim świerku na wprost mojego okna.Kosy pomimo tego że się pojawiły, nie "śpiewają". Inne też tylko przemykają. Szkoda że stoki nie żywią się wirusem.

      Usuń
  17. U mnie sroki wczoraj zezarly trzy młodziutkie pisklaki kosa. Biedne kosy nie mają z nimi żadnych szans. Szkoda bardzo. Kosy dokarmialismy nawet larwami pszczół. Są z nami już wiele lat i nawet się oswoiły. Szkoda tych maluszków. Co roku jakieś giną. Raczej mało dożywa do dorosłości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też od dwóch lat mam parkę kosów na tarasie. Samiczka jest tak oswojona, że je mi z ręki, dokarmiam ją i młode owocami , dżdżownicami. Podaje jej dżdżownice ona dziobkiem bierze i od razu karmi pisklaki. W zeszłym roku na 4 lęgi udało mi się uratować 2. Pozostałe 2 zostały zjedzone przez sroki , w postaci jajek i w postaci pisklaków , ostatni, który został miał już 14 dni. Nie pomaga to , że bluszcz na tarasie owinę że wszystkich stron plastikową siatką z Castoramy, zostawiając tylko mały otwór dla moich kosików,te wredne i parszywe ptaszyska i tak się dobierają. Co z tego , że jak je tylko zobaczę na drzewie albo u sąsiada to od razu przeganiam, nic to nie skutkuje. W tym roku pierwszy lęg w postaci 4 ptaszków udało mi się uratować. W drugim kosiczka złożyła już 6 jajek, dwa sroki wyzarły a jak już wykluły się młode to w drugim dniu już nie zostało ani jednego pisklaka, żona nie zdążyła przegonić bandyty , szybko sroka uciekła spod dachu tarasu. Trzeci leg kosiczka założyła obok tarasu w gęstej niewysokiej sosnie, niestety po kilku dniach już nic z jajek nie zostało. Teraz kosiczka na tarasie w bluszczu złożyła znowu 5 jajeczek i dzisiaj z rana jak poszedłem dać jej pokrojoną w kostkę gruszkę i jabłko to jedno jako leżało rozbite na płytkach półtora metra od miejsca gniazdka.
      Nienawidzę tych szkodników i powinno być pozwolenie na tępienie ich , jest ich zdecydowanie za dużo i te małe ptaszki śpiewające nie mają z nimi szans.

      Usuń
  18. A u mnie we względnej symbiozie żyją sroki, kosy, mazurki, sikory, trznadle i rudzik (chyba jeden zawsze ten sam?). Mają wspólny karmnik i poidełko. Sroki mają gniazdo na naszej brzozie od marca - majstersztyk inżynierii. Gdzieś z boku są jeszcze grzywacze (siedzą na dachu i robią na elewację), ale ich akurat nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  19. Karmiliśmy 4 malutkie kosy przez 7 dni, gdyż wypadły lub uciekły z gniazda.
    Jednego poranka sroka zabiła wszystkie.
    To nie ptak - to morderca.
    Wolę słuchać pięknego śpiewu kosa niż cha-chy sroki, która degraduję ptasi świat.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie w tym roku sroki obrzydły niesamowicie a takie fajne mi się wydawały...otòż u sæsiada na balkonie gołębie zrobiły sobie gniazdo i kiedy już pisklęta były wielkości prawie dorosłych ptakòw tylko jak to młode gołębie takie nieporadne nieopierzone jeszcze...te cholery przyszyły i wykończyły najpierw jednego a za dwa dni drugiego....zadziobały wywlekły z gniazda rozwlekły po całym balkonie...został już tylko kawałek z jednego..Teraz u mnie też są gołębie na balkonie,dziś się wylęgły...ma ktoś może sprawdzony pomysł na odstraszenie srok...nie chcę kolejny raz patrzeć na rozdziobane pisklęta już tamtych nie mogę przeboleć...

    OdpowiedzUsuń
  21. no i niestety..moje pisklęta na balkonie skończyły zadziobane....jeden tygodniowy a drugi dzisiaj...miał już 2 tygodnie..... wczoraj ją odstraszyłam..to przylazla dziś rano..po 6ej już nie żył...i co..nawet go nie zjadła...tylko zabiła... próbowała go wyciągnąć z balkonu ale zaklinował się pod balustradą...balkon zabezpieczony osłoną,stolik nad gniazdem postawiłam źeby go widać nie było,krzesło obok....nic nie podziałało...

    OdpowiedzUsuń
  22. Witajcie. Przeczytałam z dużym zainteresowaniem wszystkie komentarze. Prawdą jest, że sroki są piękne i żal je unicestwiać, ale i prawda - jeszcze większa-, że są bardzo uciążliwe i - jak się dowiedziałam - okrutne. Rzeczywiście na moim osiedlu na przestrzeni 13 lat powoli znikały małe śpiewające czy ćwierkające ptaszki, a pojawiało się coraz więcej srok. Nawet tej wiosny niewiele śpiewały słowiki ( dawniej całe wieczory aż do północy czy dłużej ). Jeśli to przez sroki, to co można zrobić, by je ograniczyć w działaniu ? Przed oknami, na 2 drzewach na trawniku jest 6 tegorocznych gniazd srok i one cały czas na tym trawniku "urzędują". Kupiłam odstraszacz, który co jakiś, ustawiony czas, emituje odgłosy drapieżnych ptaków. Działał( na baterię słoneczną) od wiosny do teraz ( zabrakło słońca do ładowania)...I nic. Sroki są - trochę się bały, bo uciekały na te swoje drzewa w gęstwinę i...czekały aż minie niebezpieczeństwo. Czas ustawiłam co godzinę. Skończyło się (oczywiście !!!) skargami sąsiadów na krzyki ptaków drapieżnych, ale skrzek srok im nie przeszkadzał - to ci, co z balkonów wyrzucają jedzenie by nakarmić (?) ptaszki. Dodam,że to wcale nie starzy ludzie. Nie wiem co robić, bo opisane okno, to okno sypialni, a w lecie od 4.00 skrzeki. Czy powinnam zrobić akcję zniszczenia tegorocznych gniazd? Nie wiem, czy sroki korzystają ze starych gniazd, czy będą budowały w przyszłym roku nowe? Dlatego znalazłam się na tej stronie, bo szukam odpowiedzi na mój problem. Zdjąć ich gniazda to nie taka łatwa sprawa. Są wysoko. Jeśli ktoś wie, na 100 % czy sroki wykorzystają te gniazda w 2021 r.czy nie ma tego w ich zwyczaju, to proszę o informację. Ptaki piękne ale nie w tej ilości. Z balkonu też mi już kradły jedzenie...

    OdpowiedzUsuń
  23. Sroki są potrzebne jak wszystkie inne gatunki, każdy ma swoją rolę w naturze. Z mojego doświadczenia wynika, że można je zniechęcić do odwiedzin danego miejsca i zniechęcić do założenia gniazda, bez drastycznych metod. Sroki są inteligentne ale my chyba bardziej? :)
    Ptaki śpiewające są bardzo pożyteczne dla ludzi (w większości ptaki takie żywią się owadami, w tym wieloma szkodnikami naszych pól i ogrodów, muchami, komarami, gzami, nasionami traw i chwastów). Sroki nie wyjadają robaków i szkodników w takim zakresie jak robią to inne ptaki.








    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w ich diecie znajdziemy owady, pajęczaki, dżdżownice, żaby, jaszczurki ślimaki a nawet myszy i szczury. Nie wzgardzi nawet padliną czy śmieciami. Wśród pożywienia roślinnego w diecie srok znajdziemy nasiona zbóż, chwastów, jagody oraz owoce.

      Usuń
  24. W ciągu starnich dwóch dni na moich oczach sroka zabiła 2 młode kosy na moich oczach. Jednego probowalam ratowac ale miał szans, obrażenia były za duze i biedny odszedł na moich dłoniach. Teraz przez okno widziałam, jak zabiła i zjadła drugiego. Mam ciągle w uszach przerazliwy płacz Kosów rodziców i serce mi pęka, jak widzę jak siedzą na drzewie i rozpaczaja. Nie miały szans obronić swoich młodych. Czuję obrzydzenie na widok srok.

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziś byłam świadkiem walki bandy srok z dwoma kosami.Biedma matka walczyła aż pióra leciały.Co z tego jak pozostałe środki w tym czasie ,zrobiły sobie ucztę z jej piskląt.Chcialam pomoc,ale nim zdążyłam pójść po grabie,było już za późno.Bardzo przeżyłam to wszystko.Przeciez to też matka i jej dzieci.😰

    OdpowiedzUsuń
  26. nienawidzę tych ptaków !!

    OdpowiedzUsuń
  27. Też je obserwuje. Mieszkam na parterze gdzie stawiam karmę dla kota i mleko i wodę. One też się u mnie żywią. Ale żyją w dobrej komitywie z gołębiami i kosami. Przylatuje gawron to uciekają wszystkie ptaki.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie mam niestety dobrego zdania o tych ptakach. Odkąd wzrosła ich liczebność w moim sąsiedztwie, zmalała liczba innych gatunków i to drastycznie. Nie stety zamiast pięknego śpiewu jaki miałem wcześniej słyszę skrzeczenie srok,które nie należy do najpiękniejszych.

    OdpowiedzUsuń
  29. Od kilku dni sroka próbuje się dobrać do budki lęgowej w moim ogrodzie, w której dopiero co wykluły się kosy.

    OdpowiedzUsuń
  30. Wypowiedziałam im wojnę. Pilnuje gniazda sierpowki które jest na moim parapecie. Już zdążyły porwać im dwa pierwsze lęgi. Ten może uda mi się obronić. Uważam że srok jest za dużo natura naturą ale to drapieżnik i tak naprawdę nie ma w mieście naturalnego wroga więc się panoszy. Atakują co się da nawet dokarmiane koty byle jedzenia było dla nich więcej. Ta banda liczy około 6-7 osobników. Z okna widzę także dwa gniazda grzywaczy i słychać sikorki. Może przy okazji uda mi się pomóc i tym ptaką doczekać się chociaż jednego lęgu.

    OdpowiedzUsuń
  31. Moją pasją jest ornitologia. Opserwóję różne ptaki. Kosy,szpaki,gawrony,jaskółki i tak dalej. Ale najczęściej widuje sroki. Kilka razy widziałam jak próbowała zabrać z mojego podwórka rękawiczkę którą zostawiłam pod altanką. Jednak po 20 minutach zrezygnowała. Widziałam też jak pewien odważny samczyk kosa przeganiał srokę od swoich podopiecznych. Kiedyś w moim ogrodzie było pełno różnych małych ptaszków, cały ogród ćwierkał. Ale kiedy pojawiły się sroki, liczebność zniknęła. Teraz zostały te najdzielniejsze ptaki z mojej okolicy. Mimo wszystko jestem smutna z tego powodu, że mój ogród nie jest już tak pełny ptaków jak kiedyś. Uważam, że sroki to podłe stworki.

    OdpowiedzUsuń
  32. Sroka to drapieżnik.Bezwzględnie likwidować.

    OdpowiedzUsuń
  33. Czy ktoś ma jakąś mądra radę ????
    Od 3 lat sroki zmniejszyły liczebność kosów w naszym ogrodzie -w złym kierunku to zmierza. Nie da się upilnować (nawet jeśli się odstraszy to za godzinę dwie od nowa atakują ) niczego się nie boją.ptzes 3 ostanie lata zjadają jajka wyciągają pisklęta !?! To straszne kosy bronią swojego potomstwa ale nie dają rady z wielkością srok które z reguły atakuje we dwie) Jak chronić gniazda mniejszych ptaków??? Za jakieś czas nie będzie ich wcale

    OdpowiedzUsuń