MÓJ KANAŁ YouTube - nagrania przyrodnicze, głównie nocne.
Tylko sześć lat? Mam wrażenie,
jakby to było życie temu.
Prawie wszystkie projekty tego
typu kończą się, kiedy autor stracił zainteresowanie albo życie znalazło
autorowi inne zajęcia. W moim przypadku akurat było dokładnie na odwrót. Po
rozpoczęciu kariery myśliwego dziki świat po prostu mnie pochłonął i już pewnie
do śmierci mnie nie puści. I o ile blog umarł, to w żadnym stopniu nie
zwolniłem z uczeniem się i eksploracją dzikiej przyrody – wręcz przeciwnie. Od kiedy tu ostatnio pisałem, minęło dziesiątki książek i publikacji i tysiące godzin w terenie nastawione na obserwacje - oczywiście poza całą resztą życia, które spędziłem i spędzam w terenie każdego dnia (pracując i odpoczywając).
Od kiedy zacząłem polować
natychmiast wystąpiły problemy, dwa najważniejsze:
Noszenie aparatu z dużym
obiektywem, statywu, broni, lornetki i całej reszty jest po prostu niemożliwe.
Dwa ciężkie i bardzo delikatne przedmioty na ramionach (na jednym broń z
lunetą, na drugim lustrzanka z obiektywem) to za duże obciążenie aby poruszać
się cicho, a kiedy trzeba było któreś użyć to człowiek był zbyt obładowany, aby
cicho i szybko użyć którykolwiek.
Drugi problemem jest
zupełnie inne godziny, kiedy robi się zdjęcia, a kiedy się poluje. Znakomita
większość polowań odbywa się w czasie, kiedy aparat już ma za mało światła.
Brak aktualizacji wynikał po prostu z braku technologii
do rejestracji przyrody.
Co się wydarzyło, że teraz
– po tylu latach – znowu piszę? Nic ponad to, że technologia dogoniła moją rzeczywistość.
Zapraszam na mój kanał YT, gdzie zamieszczam filmy ze świata przyrody. Są to
filmy w znakomitej większości robione po ciemku – kiedy dzika przyroda pokazuje
swoje bardziej bogate oblicze.
Oczywiście Las Mira już
kontynuować nie będę. Nie licząc ogromnej przerwy, poziom tekstów w dzisiejszych
czasach nie nadaje się nawet do redagowania na nowo. Było fajnie. Było bardzo
fajnie biorąc pod uwagę, że był to mój wstęp do bardziej systematycznej nauki o przyrodzie.
Pozdrawiam wszystkich i bardzo mocno dziękuję za wspólną przygodę.
Ps. Będę bardzo rzadko wrzucał linki do nowopowstających filmów. Ale bardzo rzadko.
Żyje Pan
OdpowiedzUsuńTak, żyję :)
UsuńPytanie: czy da się pogodzić lubienie przyrody i bycie myśliwym?
OdpowiedzUsuńOczywiście. Wręcz trzeba - myśliwy który nie uwielbia i rozumie przyrody jest jak stolarz nie lubiący pracy w drewnie czy piekarz uczulony na gluten ;)
UsuńDzięki za odpowiedź.
UsuńMoże jednak jakieś szczególnie fajne fotki warto by tu wrzucić. Rzeczywiście przerwa w aktywności na blogu imponująca.... Ale miło że wszystko ok.
OdpowiedzUsuńZdjęć w zasadzie już nie robię - narzędzia którymi teraz się posługuję słabo się do tego nadają.
UsuńMyślę jednak, że format wideo pozwala pokazać dzikie zwierzęta w zupełnie inny sposób.
Nagrywając nie osiągnę takich szczegółów i kompozycji jak fotografując, ale za to mogę pokazać takie rzeczy jak: sposób poruszania, mowę ciała, zachowanie i inne wszelakie interakcje z resztą przyrody. Wszystko w proporcji "jeden do jeden" , tak jak było
.
Ma to znaczenie w tych czasach bo niestety wielu ludzi - czasem z tytułami naukowymi (!) - żeruje na braku wiedzy przyrodniczej (lub bardzo trudnym do niej dostępie) i jako prawdę wciska delikatnie mówiąc "niemożliwe do zweryfikowania spekulacje". Kiedy jest zapis wideo, można spierać się już tylko interpretacje, a nie o samo zdarzenie.
Pozdrawiam serdecznie.
Doceniam Twoją wiedzę eksponowaną w każdym poście. Dziękuję!
OdpowiedzUsuń