piątek, 25 stycznia 2013

Czym skorupka za młodu nasiąknie...


Pierwszą, przewodnią myślą jeżeli omawiamy ptaki pod względem rozwoju i anatomii powinno być nie pytanie „dlaczego?”, ale „jak to pomaga w locie?”. Jak się okazuje, z punktu mechanicznego ptaki są w każdym minimetrze swojego ciała dostosowane do lotu. A jeżeli mam zacząć omawianie tej grupy to chyba każdy się zgodzi, że najlepszym rozpoczęciem będzie omówienie ptasich jaj. Zapraszam zatem do pierwszej części cyklu "Leć!".


W porównaniu do najbliżej spokrewnionej z nim grupy – gadami – żaden ptak po zniesieniu jaja nie zostawia go swojemu losowi. Nie jest tu wyjątkiem nawet kukułka, bowiem uprawiając pasożytnictwo gniazdowe powierza opiekę swojego jaja innym ptakom, często konkretnym gatunkom. Ptaki są z tego punktu widzenia zwierzętami przełomowymi i może dlatego tak wydawać by się mogło nam bliskimi. Dodatkowo, po wykluciu niemal każdy ptak jeszcze przez pewien czas, czasem dosyć długi pomaga swojemu potomstwu.


Wszystkie ptaki rodzą się z jaj, bez najmniejszego nawet wyjątku. I jak napisałem na początku, powinniśmy zadać sobie pytanie „jak to pomaga w locie?”. Odpowiedź jest oczywista: Ptaki nie mogą sobie pozwolić na żyworodność, bowiem uniemożliwiałoby to lot. Zatem z punktu widzenia ptaków jest bardzo ważne, aby zarodek rozwijał się poza organizmem matki tak szybko, jak to tylko możliwe. Jest to tym bardziej oczywiste jeżeli wspomnimy, że wiele rodzimych jaszczurek i węży które latać nie potrafią, chociaż też znoszą jajka, to wykluwają się niemal natychmiastowo po zniesieniu (jajożyworodność).



Skoro wiemy, że ptakom zależy na szybkim „wydaleniu” jaja, można zadać pytanie ile czasu zajmuje produkcja jajka. Jak się okazuje, jest to błyskawiczny proces, a im mniejszy ptak tym szybciej to zachodzi. Małe gatunki ptaków, takie jak sikorki znoszą jajka z tempem jednego na dobę. Średnie, takie jak gołębie jedno na dwie doby. Największym zajmuje to trzy lub cztery dni. Ktoś mógłby zarzucić, że tak naprawdę jajko tworzy się dwa dni bo przecież jajowody są narządem parzystym. ALE… ptaki aby zmniejszyć balast zawsze posiadają prawy jajowód i jajnik w zaniku. Warto jeszcze wspomnieć, że im mniejszy ptak, tym większe jajo w stosunku do masy ciała. Tak np. jajo strzyżyka ma masę 13,5% masy ciała dorosłego ptaka, a dla strusia to zaledwie 1,7%.



Ale skoro jajka są znoszone w dosyć znacznych odstępach czasu można zadać sobie pytanie; kiedy właściwie ptak zaczyna wysiadywać jajka? Tutaj reguły nie ma. Jeżeli zacznie wysiadywać od razu to dzieci będą miały różną wielkość. Czasami wysiadywanie zaczyna się po złożeniu wszystkich jaj – tak robią kaczki czy kuraki. Ale większość wybiera wariant pośredni, to znaczy zaczyna wysiadywanie na krótko przed złożeniem ostatniego jaja.


Aby jaja mogły się rozwijać, potrzebne jest im ciepło. Wyjątkowo, niektóre ptaki wykorzystują do tego ciepło rozkładających się roślin ułożonych w przemyślny kopiec, albo rozgrzany piasek. Ale skupiając się na ptakach naszych ziem, ciepło dostarczają rodzice. Zazwyczaj w wysiadywaniu jaj uczestniczy zarówno samic jak i samica, wymieniając się regularnych (od kilkunastu minut po dobę) odstępach czasu. Często ogrzewanie jaj następuje bezpośrednio przez skórę, dzięki tak zwanej „plamie lęgowej”, ale nie jest to regułą. Kaczki takiej plamy nie posiadają, ale za to wyrasta u nich warstwa puchowa, przeznaczona specjalnie do wysiadywania.


Poza ciepłem, jaja potrzebują również… obracania. Kura obraca (nawet nocą) jaja co pół godziny. Podczas sztucznego wychowu jeżeli nie obraca się jajek, istnieje duża szansa na śmierć zalążka.


Kiedy zarodek się rozwija, całkiem oczywistym jest, że następujące procesy życiowe powodują zmiany w jajku. Następuje produkcja gazu, w szczególności dwutlenku węgla. Oczywiście jajko jest do tego doskonale przygotowane. Chociaż różnią się gęstością i budową, to zawsze skorupka jajka usiana jest porami które sprawia, że jajko nie jest wcale takie szczelne jak by się mogło wydawać. Podczas rozwoju zarodka spada również masa jajka - wykluty ptak waży mniej więcej dwie trzecie masy świeżego jaja. A skoro jajko zmniejsza swoją masę przy braku zmiany objętości, zmniejsza swoją gęstość. Jest to odpowiedź na zagadkę dlaczego świeże jaja toną, a nieświeże unoszą się na wodzie.


Tutaj przerwę, ale w następnej części też będzie trochę o jajach. Napiszę tam o tym, co w otoczeniu jaj się znajduje i jakie ma on interakcje z otoczeniem. Będzie też o tym ważnym momencie, kiedy to w końcu coś z tego jajka się wykluje. Pozdrawiam.


Ps. Miałem zacząć od łowiectwa, ale muszę przemyśleć na nowo jak ten temat ugryźć. Bo mało czytelnym jest, kiedy w co drugim zdaniu używa się pojęć o których można napisać osobny post.

14 komentarzy:

  1. Świetna lekcja przyrody. Świat zwierząt i roślin jest skonstruowany niemalże doskonale. Dziękuję za fajny post i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wchłonęłam tę opowieść chyba na jednym oddechu. Dziękuję.
    Mam nadzieję, że ciąg dalszy szybko nastąpi...
    A gdy mowa o jajach - wiosna coraz bliżej!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. zapowiada sie b. ciekawie, czekam na dalszą część.... rozjaśni to choc troche moją głowę.....
    a zdjęcie tej sikorki czy innego ptaszynka z oczkiem...cudne
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny początek, niedługo wiosna i ptaki zaczną łączyć się w pary :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć Fallar :Faktycznie powiało wiosną , lekcja przyrody zawsze się przyda ,myślę że kto jak kto ale Ty mógłbyś pociągnąć temat łowiectwa ....
    Dobrej Niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Ptaki nie mogą sobie pozwolić na żyworodność, bowiem uniemożliwiałoby to lot."Nie rozumiem, dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłyby za ciężkie.

      Usuń
    2. Nadal nie kumam - weźmy nietoperza za przykład. Ale, może coś mi świta. Za ciężka byłaby ciężarna ptasia matka? Proszę o dalsze wyjaśnienia.

      Usuń
    3. Dokładnie tak, za ciężka (np. taka bogatka z 15 jajami). Nietoperze rozwiązały ten problem mając jedno młode, rzadko dwa na miot.

      Usuń
    4. No dzięki, powoli, ale pojęłam. Czekam na dalszy ciąg.

      Usuń
  7. Mnie też zaintrygował fakt powiązania między żyworodnością a utrudnieniem lotu. Agniecha mnie ubiegła. Teraz jeszcze wytłumacz czemu "z punktu widzenia ptaków jest bardzo ważne, aby zarodek rozwijał się poza organizmem matki tak szybko, jak to tylko możliwe" ?

    Zawsze co piątek słucham w radiowej trójce opowieści doktora Kruszewicza. Najbardziej ubawiły mnie próby uciszenia samców sikory bogatki w karmniku. Słuchałeś może ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to konsekwencją tego co Agniecha zauważyła. Każda sekunda w której samica nosi w sobie jajo jest dla niej poważnym utrudnieniem w lataniu (masa jaja to poważny balast). Dlatego w jej interesie jest to, aby jajo wyprodukować i znieść jak najszybciej.
      Nie niestety nie słyszałem, ja radia praktycznie w ogóle nie słucham.
      Będę musiał trochę zmodyfikować post jak widzę :) Pozdrawiam.

      Usuń
  8. Człowiek uczy się całe życie, a głupi umiera... Myślałam, że dużo wiem o ptakach. Fajna lekcja.

    OdpowiedzUsuń